Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

Witam, dzisiaj chciałem opisać nietypowe urządzenie pomiarowe.
         W dniu wczorajszym miałem okazję zobaczyć na żywo i zapoznać się z możliwościami niwelatora liniowego. Prawdą jest, że wiele nowych i starych a modernizowanych obecnie lini wodociągowych i kanalizacyjnych w całej Polsce, jest realizowane z pomocą niwelatorów rurowych min. Topcon TP-L4A. W praktyce możemy się spotkać z wieloma określeniami np.. laser liniowy, laser rurowy, niwelator liniowy czy niwelator rurowy. Generalnie chodzi o to samo narzędzie występujące zawsze w postaci okrągłego walca z nóżkami, emitujące jedną wiązkę lasera czerwonego lub zielonego.


           Niwelatory te są niezwykle precyzyjne, byłem w szoku, kiedy na wyświetlaczu TP-L4B zobaczyłem trzy miejsca po przecinku. Lasery liniowe wyznaczają automatycznie kierunek i spadek góra i dół i umożliwiają bardzo szybszą realizację prac przy zachowaniu wysokiej dokładności, co przekłada się na widoczne podniesienie wydajności pracy ekipy. Zyskują na tym wykonawca jak również mieszkańcy w okolicy budowy, dla których wszelkie prace remontowe są zawsze zmartwieniem.


       Kolejną sprawą jest wodoszczelność i pyłoszczelność lasera rurowego Topcon TP. Klasa  IP X7 informuje, że laser jest w 100% odporny na kurz i pył - pierwsza cyfra, druga cyfra - to odporność na chwilowe zanurzenie na głębokości od 15-100cm w czasie nie dłuższym niż 30 min. Czyli jak zaleje studzienkę z niwelatorem to można bez pośpiechu wejść, wyciągnąć niwelator i dalej nim pracować. Jak się pobrudzi błotem to pod kran umyć i można dalej pracować.


         Wracając do pracy na rurach i kanalizacji, praca ta staje się prostsza i niebywale dokładniejsza. Szybkość i precyzja pomiarów sprawia,że robota przyspiesza dostrzegalnie, to opinia firm, które poprzednio stosowały niwelatory obrotowe lub optyczne. Zamiast 2-3 osób wystarcza jedna do nastawienia i czuwania bo laser nie jest tani, trzeba mieć na niego oko. Odpadają również niezwykle kosztowne poprawki. Panel podczas regulowania parametrów jest podświetlony, więc można bez problemu nastawiać parametry w ciemnych studzienkach.
         Praca sprzętem jest niezwykle prosta, wręcz banalna. Na szkoleniu po krótkiej prezentacji naszą reakcją było stwierdzenie „ i to już wszystko?”. Tak wystarczy, że na jednym końcu rury dokładnie w jej środku ustawi się laser rurowy TP-L4B. Jeżeli średnica rury jest większa niż średnica niwelatora, używa się specjalne nóżki, które po wkręceniu w korpus instrumentu pozycjonują go bezbłędnie w średnicy rury. Nóżki te mają oznaczenia średnic. W drugi koniec rury wstawia się tarczkę celowniczą. Tarczka jest nastawna z skalą zależnie od zastosowanych nóżek – czyli średnicy rury. W jej centralny punkt pada wiązka lasera. Lasery rurowe są w dwóch wersjach bez model TP-L4B i z autodopasowaniem – model droższy TP-L4A (tarczka ma po bokach dwie aluminiowe belki ułatwiające automatyczne dopasowanie). Na pilocie wciskamy przycisk i po parunastu sekundach punkt lasera jest w środku tarczki. Teraz wystarczy, aby ekipa układająca rury ustawiła wysokość rury tak, by plamka lasera trafiła w środek celu. W praktyce można ustawiać laser również na rurze, ale wtedy jest ryzyko, że może nam się przemieścić lub ześlizgnąć i upaść – trzeba uważać.
         Jeszcze parę parametrów: zasięg skuteczny to około 150 metrów, czyli starczy w zupełności w praktyce wstawiamy do kolejnej studzienki i dalej układamy rury. Czułość to 2,4 mm na 50 metrach, no i 5 lat gwarancji.
To tyle pozdrawiam Rafał