Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

Cześć
Okres grzewczy już się zaczął, co prawda jaranie w piecu nie jest moim ulubionym zajęciem, no, ale jak mus to mus. I tak powszedni rytuał: budzić się wcześniej o świcie, ubrać się w ubrania robocze, maska przeciwko pyłowa lub lepiej przeciwko gazowa na twarz, rękawice na dłonie i do kotłowni. Usunąć popiół, czyścić palenisko, co jakiś okres uprzątnąć górny szyber do tego celu są szczotki kominiarskie, generalnie masakra. A jeszcze ten straszliwy, czarny, smolny nalot na wewnętrznych ściankach pieca. To mnie doprowadzało do szału. Miał wiadomo jak sie pali powinien być wilgotny w czasie spalania emituje się cała masa związków sadza, smoła i takie tam inne i oblepia piec od wewnątrz, smoła może być bardziej lepka a niekiedy mniej, ale zawsze mam problem z usunięciem tego świństwa, które obklejając wewnętrzne ścianki znacznie zmniejszało sprawność pieca.
Można powiedzieć, że smoła działa jak izolator, im grubsza warstwa (oblepiona także popiołem) tym mniej energii z spalanego miału lub żaru, przedostaje się przez stalowe ścianki do wody, a więcej leci w komin, czyli utrata kasy (nie mówiąc już o sąsiadach, którzy wdychają to wszystko, na pewno nie na zdrowie). Nie mam pojęcia jak to zliczyć, ale wiem, że jak palenisko jest kapitalnie czysty to woda, nagrzewa mi się w mgnieniu oka, a jak palenisko jest upaprany to bardzo wolno, logiczne!


Następna przypadek to komin, który trzeba czyścić chociaż raz w roku, bo zachodzi sadzą i tu też koszty, bo albo zapłacić kominiarzowi albo samemu kupić wycior do komina i linia lub sznur. Należy wtedy wejść na dach ewentualnie od spodu, a jak ładnie wtedy się wygląda :)

 

No i dochodzę do końca. Znajomy powiedział mi, że jest takie coś jak katalizator spalania sadzy, różne są na rynku, ale najbardziej wyróżniający się i skuteczny jest Sadpal. To taki zielonkawy proszek, niepalny i nie wybuchowy, którego dosypuje się do paliwa ( miału, węgla, drewna) i wówczas piec jest w środku utrzymany w porządku. Jak go zakupiłem w sklepie internetowym i dorzuciłem pierwszy raz to płomień zakolorował mi się na żółto-zielono i dym z komina leciał nie ciemny jak zazwyczaj, ale białoszary albo taki biały. Znaczy to, że wypalanie jest pełne. Na opakowaniu pisało, że używanie go jest ekologiczne, no i ma to sens podobnie jak katalizatory w samochodach, dopalają paliwo i mniej substancji toksycznych przedostaje się do powietrza.

 


Teraz nieco o owocach stosowania Sadpalu, co zauważyłem: piec jest w środku popielaty albo biały, to zależy ile dorzucę proszku. Tak na oko to dodaję za każdym razem mniej więcej dwie i pół czubate łyżki stołowe na wsad (piec mam 60kW). Jak dodam więcej sadpalu to jest w środku suchutko i biało, fajnie to wygląda. Czyścić palenisko i tak trzeba, bo popiołu to jest od groma, ale jest on suchy i nie ma z tym problemu. Jakkolwiek na bokach robi się tak łuska jak na wyschniętych jeziorach, i spada po czasie. Na koniec napiszę, co powiedział mi znajomy jak zawołał kominiarza żeby tak na wszelki wypadek wyczyścił komin, kominiarz po robocie zszedł z drabiny zagadał, że komin był bez zabrudzeń, bo chyba ktoś go niedawno czyścił albo stosujesz pan, Sadpal.