Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Cześć!!
Wiele osób próbowało, niejedynym wyszło lepiej innym gorzej, albowiem to wbrew pozorom nie prosta sprawa. Na końcowy sukces ma wpływ sporo czynników. Jednym jest czas, jeżeli robimy to dla siebie i nikt nas nie goni to powinno się solidnie się do pracy przygotować. Mam na myśli wiedzę teoretyczną i sprzęt.


Co może sie przydać z materiałów i sprzętu:


Flizy, jeśli układamy je w środku to broń Boże nie gresowe, bo później jak będziemy potrzebowali zrobić otwór na kołek rozporowy, czy rury instalacyjne to sie zdziwimy i to bardzo mocno. Do płytek przydadzą sie listwy z tworzywa, choć mnie są obecnie tak modne, ale ja uważam, że moża nimi zamaskować to co nam nie wyjdzie. No i narożniki są bardziej bezpieczne, zwłaszcza jak mamy małe dzieci.


Klej do plytek, jest tego masa zawsze coś się znajdzie na naszą kieszeń.


Fugi, tu nie warto mieszać do wnętrz zwykłe, a na zewnątrz mrozoodporne (polecam najlepszej jakości, nie ma nic gorszego niż przeciekający balkon)


Przecinarka do galzury ręczna lub elektryczna. Jeśli ręczne to proponuję Walmera, dobra Polska Firma w dobrej cenie. Jeżeli elektryczna to może być tania Dedra lub Pansam, powinno się tylko podczas zakupu sprawdzić czy tarcza diamentowa nie ma bicia. Trzeba pamiętać, że ważniejsze niż elektryczna przecinarka do płytek jest to, jaką tarczę diamentową założymy.

Akcesoria do kleju, nakolanniki, sznurek traserski, krzyżyki i kliny do płytek, młotek gumowy.


Poziomica to ważna sprawa, bez niej wszystko bedzie kszywe. Miara zwijana, ołówek lub flamaster.
Jak już wszystko mamy można zabrać się do projektowania, mam na myśli sposób rozłożenia płytek. Można je rozłożyć na sucho i przemyśleć całość kompozycji, estetyka to jedno i jakość to drugie.

Kładzenie Płytek:
- Zaczynamy od przygotowania podłoża. Jest to jeden z podstawowych elementów. Odmiennie będziemy robić w wypadku nowej posadzki (nowe tynki i wylewki muszą być związane, minimum 3-4 tygodnie w temperaturze pokojowej) a inaczej w przypadku starej. Poziomicą lub łatą sprawdzamy poziom, niwelujemy wszelkie wystające kawałki betonu, starego kleju, farby, gipsu. Czasem trzeba popracować przecinakiem i młotkiem, na koniec wszystko odkurzyć i tu uwaga Panowei i Panie- odkurzacz przemysłowy jest bardziej efektywny niż domowy :). Na równą podłogę i scianę nakładamy grunt, lub jeśli powierzchnia jest mocno nierówna to wylewkę samopoziomująca. Zachować czasy schnięcia!!!!
Krótko mówiąc podłoże musi być równe i dobrze związane, to podstawa przy kładzeniu płytek.


- Gdy jużwyrównamy podłoże przystępujemy do właściwego projektowania. Mam na myśli sposób rozłożenia płytek. Jeszcze raz układamy je na sucho, z uwzględnieniem szerokości fug. Na ściany ciężko jest ułożyć płytki na sucho :) trzeba wykorzystać sznurek traserski z farbką lub miarę, poziomicę, łatę aluminiową i ołówek. Estetyka to jedno natomiast jakość to zupełnie odrębny aspekt.


- Rozpoczynamy układanie glazury. W pierwszej kolejności mieszamy zaprawę klejową, mechanicznie lub ręcznie (zalecam mieszanie mechaniczne). Pamiętamy, najpierw woda  a potem sucha zaprawa! Ważnym jest też aby ilość zaprawy którą rozrabiamy dostosować do tępa układania płytek. Klej kładziemy na podłożu za pomocą kielni i rozprowadzamy go pacą zębatą, na grubość: 8mm, 10mm, 12mm, w zależności od wielkości płytek i ewentualnych defektów podłoża. Na klej kładziemy płytkę, którą dodatkowo dociskamy i obijamy na całej powierzchni gumowym młotkiem. Zabezpieczamy krzyżykiem narożniki i sprawdzamy poziomicą czy powierzchnia jest równa. Czasami zdarzy się, że płytki będą nierówne, wtedy trzeba odpowiednio manewrować krzyżykami dystansowymi. Jeśli kleju zastosujemy za dużo (płytka jest za wysoko) lub za mało (płytka jest niżej niż pozostałe), należy ją oderwać i skorygować ilość kleju. Najjlepszym sposobem jest zeskrobać szpachelką klej i nałożyć płytkę na nowo. Paca zębata rozprowadza zawsze tyle samo kleju, trzymając ją pod odpowiednim kątem można nałożyć mniej lub  też więcej kleju. Po nałożeniu pierwszego rzędu płytek, ostrożnie usuwamy klej z fug i mokrą gąbką czyścimy powierzchnię płytek z kleju. Są takie kleje, których po wyschnięciu nie da się usunąć w inny sposób, jak tylko środkami chemicznymi na bazie kwasu.
Ostatnie lub pierwsze płytki, zależnie od kompozycji trzeba przyciąć, pamiętając o dylatacjii, odstępach od ściany. Najwięcej kłopotu przysparzają powierzchnie nieregularne lub rury i puszki elektryczne. Bezbłędnie spisuje sie tutaj otwornica diamentowa - do gresu, lub otwornica do płytek. Linie nieregularne obrabiamy techniką kombinowaną: najpierw narożniki wiertłem do płytek a następnie nacinamy tarczą diamentową lub nacinamy rysikiem i wyłamujemy szczypcami do płytek. Na rynku pojawiły się sie profesjonalne urządzenia do cięcia linii nieregularnych, ale nie są one polecane dla amatorów (ze względu na cenę). Nierówne powierzchnie gładzimy osełką lub tarczą diamentową do cięcia ceramiki. Info ze strony http://poziomicaspawarka.pl/


- Po 24 godzinach, od nałożenia ostatniej płytki przystępujemy do fugowania. Czyli wypełnieniu szczelin masą o odpowiednim kolorze. Zaprawę do fugowania nakładamy na powierzchnię w zasięgu ręki (nie większą niż 1m kw). Rozprowadzamy gumową pacą, skośnie do fug, tak długo aż masa zapełni wszystkie szpary. I myjemy powierzchnie płytek mokrą gąbką, nacinaną lub gładką. Po kilku godzinach można ostatecznie wymyć podłogę mopem i przystąpić do wykańczania, listwami przypodłogowymi lub narożnikami.

Powodzenia ;)