Nóż od setek lat towarzyszy człowiekowi i przez cały czas mamy z nimi ten sam problem. Po pewnym czasie staje się nieostry i miast ciąć to gniecie i miażdży, lub po prostu ślizga się po powierzchni krojonej. To prawda, nawet drogi nóż prędzej czy później się stępi. Kupując nóż musimy pamiętać o jego pielęgnacji, nie licząc mycia powinno się go systematycznie ostrzyć. Lepiej często i delikatnie niż rzadko. Idealnie było by przed każdym użyciem kilkakrotnie przeciągnąć ostrze po ostrzałce.

listwy magnetyczne do ostrych nożyCzas, więc na praktykę jak ostrzyć.

       Pierwsza sprawa to, jaki nóż pragniemy naostrzyć i jaki jest pierwotny kąt ostrza.
Jeżeli nóż jest niedrogi to nie ma, co zastanawiać się kilka razy przejedziemy na ostrzałce i po kłopocie. Jeżeli nóż jest cenny to należy w czasie ostrzenia zachować pierwotny kąt. Nie polecam samemu ostrzyć noży ceramicznych są niesłychanie twarde i tylko ostrzałki diamentowe dają sobie radę.
     Noże zależnie od zastosowania ostrzy się pod przeróżnymi kątami. Jeżeli nóż potrzebny jest do krojenia miękkich rzeczy, jak warzywa, można naostrzyć go pod niewielkim kątem 10 stopni. Jeżeli nóż ma być wielozadaniowy i dłużej zachować ostrość można ostrzyć pod większym kątem 22 stopni. Do ostrzenia noży używamy ostrzałkę ceramiczną inaczej osełka ceramiczna, ostrzałki diamentowe lub tzw. gotowe zestawy ostrzące. Ostrzałki ceramiczne mają z reguły dwa gatunki ziarna pierwsze zgrubne drugie drobniejsze. Z kolei diamentowe to najczęściej kilka granulacji.
Pracę zaczynamy od grubego ziarna(150-200) a kończymy na drobnym(240-600). Noże ostrzymy pod identycznym kątem, względem płaszczyzny ostrzałki. Jeśli nie mamy wprawy to można trzymać kciuk między kamieniem a grzbietem noża do zachowania jednakowego kąta. W trakcie ostrzenia warto wypłukiwać urobek, co jakiś czas mocząc ostrzałkę w wodzie lub w kółko ją polewać. Operacja ta ma na celu wymycie urobku i powoduje, że ostrzałka sie nie zapycha.
Pamiętamy ostrzem zawsze w obu kierunkach, kierunkiem posuwisto zwrotnym i prostopadle do ostrza. Nie należy się obawiać przesuwania noża po ostrzałce pod włos.

osełka do ostrzenia noży       Komplety ostrzące to gotowe rozwiązania dla bardziej zaawansowanych. Przed zakupem najlepiej obejrzeć jakiś film z instrukcją lub odwiedzić forum knives. Kluczową zaletą takich zestawów jest gotowe, przemyślane rozwiązanie ostrzenia, wadą wysoka cena. Nie każdy wyda kilka stów na ostrzenie noża za kilka dziesiąt złotych. Jeżeli mamy nożyk za kilkaset to warto.
Jeśli nie chcemy bawić się osełkami płaskimi lub zestawami można użyć ceramicznej ostrzałki krążkowej. Jest to tania, prosta wersja, i niesłychanie skuteczna. Przeciągamy kilkakrotnie nóż po krążkach w tył i przód. Ostrze noża nie jest, co prawda wyprowadzone i szybciej będzie się nam zużywał, ale każdy laik lub pani domu (niemogąca doprosić się swego współmałżonka o naostrzenie) na pewno nie będzie uskarżać się na tępe noże. Nie polecam ostrzałek krążkowych diamentowych lub stalowych. Te pierwsze frezują ostrze a te drugie to nie wiem, co czynią, ale na pewno nie ostrzą w pełnym słowa znaczeniu.

      Na koniec dodam jeszcze dwie uwagi. Pierwsza to, aby pamiętać, żeby nie przetrzymywać noży luźno wepchniętych do szuflady lub zlewu. Często się zdarza, że ostrze w trakcie otwierania i zamykania szuflady uderza w inne sztućce i tępi się, poza tym to niebezpieczne i może skończyć się plasterkiem. I druga uwaga to ciąć należy zawsze na miękkim podłożu, deska z drewna lub deski z tworzywa. Nie ma nic gorszego jak krojenie ostrym nożem na ceramicznym talerzu lub na stalowym półmisku.

Doskonałe są zatem listwy magnetyczne, można na nich wieszać lekkie noże.

Hej
       W obecnych czasach kucharzenie staje się co moment prostsze, a to za sprawą olbrzymiego i powszechnego dostępu do wszystkiego, co pomocne w tym zawodzie, i nie mam na myśli jedynie przepisów w sieci. Półki sklepowe uginają się od rozmaitego typu sprzętu AGD, marynat, noży, książek kucharskich i ślicznych garnków ze stali nierdzewnej.

Każdemu z nas, nieraz zdarza się przypalić tego typu gar, albo raczej to, co w garze. O ile jest to niegroźne przypalenie trwające chwilę, to da się wywalić przypaloną treść wlać wrzątkugorącej wody} z płynem czy solą, odczekać paręnaście minut i zmyć szczotką z tworzywa. Na ogół taki zabieg się udaje i w najlepszym przypadku nie zostają żadne ślady na dole garnka. Gorzej, jeśli przypalimy potrawę tak, że na dnie garnka będzie gruba zwęglona warstwa, a w kuchni widoczność zmaleje jak w gęstej mgle, co w takim czasie robić? Kuchnię można wywietrzyć a garnek szkoda wyrzucać.

 

 

 

 

           Postaram się napisać, co w takiej sprawie najlepiej zdziałać. Musimy przygotować: szpachelkę, wiertarkę z regulacją obrotów, krążek elastyczny na rzep, włókninę polerską ziarno 60, 120, 240, ściernicę trzpieniową z włókniny ziarno 60, 240 i ewentualnie włókninę stalową o numerze 2, 0 i 00.

         Najważniejsze to zaczekać, aż gar będzie zimny, wówczas zalać niewielką ilością wody z solą (pod żadnym pozorem nie wlewać wody do rozgrzanego garnka, ponieważ można wypaczyć dno). Dobrze jest go przenieść na balkon, tak aby nieprzyjemny aromat nie roznosił się po domu. Później małą szpachelką usunąć spalone części, tak, aby nie było większych kawałków przyległych do spodu garnka, to czasem trwa, aczkolwiek dobrze jest uzbroić się w cierpliwość i dokładnie wyczyścić dno. Po tym etapie przemywamy gar i osuszamy go, można lekko podgrzać nad gazem, jednak bez pośpiechu. Montujemy na maszynę dysk z rzepem i przytwierdzamy do niego włókninę 60, obroty nastawiamy na plus minus 700obr/min. I czyścimy lekko dociskając spód garnka.    

           Trzeba uważać, aby nie ocierać gumą o brzegi garnka. Po kilku minutach garnek, jego spód powinien już być w miarę czysty, należy wówczas przetrzeć go suchą ścierką i sprawdzić czy nie pozostały gdzieś przebarwienia, jeśli tak to akcję powtórzyć. Jeżeli spód będzie już czysty wymieniamy włókninę na 120, później 240 i powtarzamy za każdym razem operację, ale nieco krócej. Po wyczyszczeniu dno powinno mieć satynową powierzchnię bez widocznych głębszych rys. Dalszy etap to czyszczenie brzegów garnka i tu robimy analogicznie jak dotychczas. W pierwszej kolejności zakładamy na maszynę ściernicę trzpieniową z włókniny o ziarnie 60, potem drobniejszą 120 lub 240. Po wyczyszczeniu brzegów gar winien być jak nowy. Jeżeli gar był w środku polerowany to można jeszcze wykończyć go pastą woskową i filcem.

 

 

Jak ktoś nie posiada wiertarki może to samo dokonać ręcznie za pomocą wełny stalowej grubość 2, 0, 00. Aczkolwiek w wypadku szorowania ręcznego musimy liczyć się z tym, że poświęcimy masę czasu i w żadnym razie nie uzyskamy tak cudownego rezultatu jak w przypadku polerowania maszynowego.